Jak zaplanować studencki budżet?
2015-06-30 16:07:44 | Olsztyn
W znakomitej większości przypadków rozpoczęcie studiów oznacza nie tylko wyjazd do innego (często odległego od rodzinnego domu) miasta, ale przede wszystkim konieczność rozważnego zarządzania dosyć ograniczonym studenckim budżetem w taki sposób, by pieniędzy wystarczyło na zaspokojenie zarówno potrzeb podstawowych (mieszkanie, jedzenie), jak też tych mniej niezbędnych do życia (rozrywki, zakupy, itp.).
Podstawowym źródłem finansowania wydatków przeciętnego studenta są rzecz jasna nadal rodzice i w tej kwestii praktycznie nic się nie zmieniło od dziesięcioleci, warto jednak pamiętać, że realia, w których funkcjonują współcześni studenci, są diametralnie różne od tego, z czym mieliśmy do czynienia choćby piętnaście lat temu. Dzisiejszy student, tak samo jak ten sprzed lat, doskonale obejdzie się bez wymyślnego jadłospisu, ale już na przykład dobrej klasy laptop i telefon komórkowy ze stałym dostępem do Internetu jest dziś już w zasadzie normą i koniecznością, a nie tylko fanaberią dla nowobogackich.
Dach nad głową to podstawa
Dla każdego studenta studiującego poza rodzinnym miastem największym wydatkiem jest mieszkanie i to niezależnie od tego, czy chodzi o pokój w akademiku (wtedy jest troszkę taniej), czy o stancję (tutaj górnego limitu cenowego zwykle brak). Warto się jednak zastanowić nad rozwiązaniem alternatywnym, które zresztą powoli zdobywa sobie coraz większą popularność, czyli nad zakupem niewielkiego mieszkania na kredyt (oczywiście przy wsparciu rodziców) i spłacaniem go w trakcie studiów.
Mowa oczywiście o mieszkaniach relatywnie niewielkich – kawalerka o powierzchni około 30-35 metrów kwadratowych doskonale się sprawdzi jako studenckie mieszkanie dla dwóch osób, nie będąc jednocześnie ogromnym obciążeniem dla finansów. Zwłaszcza w sytuacji, gdy zamieszkamy w takim mieszkaniu z kimś, kto będzie partycypował w kosztach, dzięki czemu wydatki w skali miesiąca nie będą się w praktyce różnić od kwot, które trzeba byłoby wydać na wynajem mieszkania.
Plusów takiego rozwiązania jest kilka: po pierwsze i najważniejsze, mieszkanie jest nasze – nie musimy nikogo pytać o zgodę na przearanżowanie go (a przede wszystkim możemy je od samego początku wykończyć wedle własnych upodobań i potrzeb) czy na przysłowiowe wbicie gwoździa w ścianę. Drugą istotną kwestią jest fakt, że sporą część wartości mieszkania spłacimy jeszcze w trakcie studiów, a równie ważne jest także i to, że wielu deweloperów wprowadza specjalne oferty przeznaczone dla studentów: dobrym przykładem jest Polnord oferujący mieszkania na sprzedaż w Olsztynie od 165 000 złotych – dodajmy, że są to mieszkania w pełni wykończone (tzw. „pod klucz”), a cena jest więcej niż przystępna.
Czas na przemyślenia
Wakacje są dla studenta doskonałym momentem nie tylko na to, by poszukać sensownego lokum, ale przede wszystkim na to, by na spokojnie opracować strategię finansową na następny rok studiów, uwzględniając świeżo zdobyte doświadczenia. W wielu przypadkach oznacza to poszukiwanie nowego źródła dodatkowych zarobków przy jednoczesnym ograniczeniu kwot wydawanych na przykład na jedzenie czy ubrania.
Nie od dziś wiadomo przecież, że najtaniej jest przygotowywać jedzenie samodzielnie, choć jest to oczywiście bardziej czasochłonne niż pójście do pobliskiej restauracji czy fast-fooda. Podobnie jest z ubraniami – można ubierać się w drogich, markowych sklepach, ale można też korzystać z outletów i licznych sklepów z odzieżą używaną. W tym drugim przypadku często udaje się „upolować” prawdziwą okazję za niewielkie pieniądze.
Dobrym źródłem oszczędności jest też znalezienie mieszkania, które będzie położone na tyle blisko uczelni, by nie musieć korzystać z komunikacji miejskiej. Jeśli dodatkowo takie lokum znajduje się na nowoczesnym osiedlu niedaleko od centrum miasta, można lokalizację uznać za wręcz idealną.
Sporo zaoszczędzić można również dzięki zniżkom studenckim – zwłaszcza w większych akademickich ośrodkach są one na porządku dziennym w wielu lokalach gastronomicznych, pubach, restauracjach czy innych miejscach często odwiedzanych przez studencką brać.
Na co studenci przeznaczają swoje oszczędności? Bywa rozmaicie: jedni imprezują, inni kupują wymarzony sprzęt elektroniczny, jeszcze inni wybierają się w podróż do jakiegoś egzotycznego kraju, nieliczni inwestują w papiery wartościowe lub grają na giełdzie – możliwości jest wiele. Niezależnie jednak od ostatecznego celu oszczędzania wszyscy, którzy podczas studiów musieli radzić sobie z ograniczonym budżetem, są o wiele lepiej przygotowani do tego, by poradzić sobie z finansami również w dorosłym życiu, a to nauka bezcenna...
Tekst: materiały prasowe
