Pogodno-taetralno, czyli dwa oblicza „Opherafolii”
2008-03-17 12:56:50 | OlsztynKolejka czekających przy kasie olsztyńskiego Teatru im. Jaracza na ewentualne zwroty biletów. Nadzieja na mało prawdopodobne last-minute i krótka chwila niezrozumiałej dla personelu teatru euforii nielicznych szczęśliwców, którym udało się w ostatniej chwili odkupić wejściówkę.
Gasną światła. Na scenie pojawia się siedmiu mężczyzn (zespół Pogodno i Alinka). To jedyni aktorzy „OPHerafolii”, spektaklu wzbogaconego utworami zespołu pochodzącymi z płyty o tym samym tytule.
Scenografia dość uboga. Fotel, mały podświetlany stolik, a na nim laptop. Wystarczająca jednak w zupełności potrzebom spektaklu. Charakteryzacja utrzymana w komicznym stylu. Sekcja dęta w strojach supermana, pozostali w sukienkach, spódniczkach, koralach, kolorowych skarpetkach w paski. Generalnie- w elementach garderoby damskiej. Co zresztą pokrywałoby się z założeniami spektaklu. Każdy z mężczyzn przedstawił się bowiem jako Alinka.
Projekt „OPHerafolia” utrzymany jest w niekonwencjonalnej formie. Przenikanie się dwóch sfer artystycznych, zaskakujące zespolenie sztuki teatralnej z koncertem rockowym, absorbuje uwagę widza. Zabawowa atmosfera, rozśmieszające widownię monologi Alinki, znane ze swego nowatorstwa teksty zespołu, nie stanowiły jednak fundamentu spektaklu. Za pozornie absurdalnymi, sprzecznymi z logiką scenami, krył się mniej już zabawny przekaz. Mianowicie ogólna degradacja wartości, spowodowana jak się zdaje, erą komputeryzacji będącą w dosyć zaawansowanym już stadium. Wyobrażenie Apokalipsy, jako walki na blogi między Bogiem a Szatanem, postrzeganie świata poprzez system zero-jedynkowy, kreowanie własnego światopoglądu w oparciu o najświeższe informacje z sieci, to życie Alinki niewychylającej nosa spoza ekranu monitora. Przemyśleniami zawartymi na swoim blogu, dziewczyna dzieli się z widzami w trakcie trwania całego spektaklu. Pozornie są one nic nieznaczącym słowotokiem przepełnionym wulgaryzmami, niedorzecznymi porównaniami i przepowiedniami. Tekst ten może śmieszyć i gnębić jednocześnie. Ale również skłaniać do refleksji, poszukiwania odpowiedzi na pytanie o miejsce człowieka we współczesnym świecie.
Jako że większą część spektaklu zajmuje koncert zespołu Pogodno, nasuwa się pytanie, czy projekt ten skierowany jest jedynie do osób zaznajomionych z twórczością grupy. Zwłaszcza uwzględniając specyfikę muzyki wykonywanej przez zespół. Pytanie to pozostawiam jednak bez jasnej odpowiedzi, dyskretnie zachęcając do zapoznania się z ostatnią płytą Pogodno. Przed lub w podczas spektaklu.
Natalia Ulatowska
(natalia.ulatowska@dlastudenta.pl )