Recenzje - Teatr

Świat według Kabaretu Starszych Panów

2009-01-06 10:17:57 | Olsztyn
 W przypadku olsztyńskiego teatru powiedzenie „Nieważne, jak się zaczyna, ważne, jak się kończy” traci rację bytu. Pożegnanie z 2008 rokiem i wejście w nowy - 2009 było równie znakomite. A to wszystko za sprawą Kabaretu Starszych Panów i związanej z nim premiery „Starsi Panowie Dwaj. Wespół Zespół”.  

Spektakl muzyczny w reżyserii Julii Wernio jest jednym z większych przedsięwzięć Teatru im. Jaracza w minionym roku. Angażujące dwunastoosobową rzeszę aktorów oraz grono specjalistów od choreografii i szaty muzycznej. Trudy włożone w przygotowania nie poszły jednak na marne. Spektakl z powodzeniem można nazwać doskonałym. Uwzględniając przy tym wszelkie możliwe do ocenienia aspekty. Ale wróćmy do początku.

W klimat epoki wprowadzały już pierwsze sekundy spektaklu. Jednak muzyczny miszmasz opierający się na znamiennych wyrywkach z przemówień peerelowskich przywódców, wprowadzał myląc nastrój powagi. Na szczęście na krótko. Gdy tylko zabrzmiały pierwsze dźwięki piosenki „Starsi Panowie Dwaj” czarno-biała scenografia  rozbrzmiała paletą barw. Kolorytu szaremu światu i mysim garniturom  Starszych Panów nadawały wymownie kontrastujące z szarością barwne postacie wkradające się w scenograficzny świat - przytulne, dwupokojowe mieszkanko. Postacie pojawiały się nie wiadomo skąd, wprowadzały w swój absurdalny świat i w równie tajemniczych okolicznościach znikały. Pozostawiając jedynie melodie śpiewanych przez siebie piosenek. Absurdalność ich zachowań oddawała nonsens PRL-u, a jednocześnie była odskocznią  od samej siebie. Analogiczny efekt dawała obrotowa scena, która zamieniała mieszkanie Starszych Panów w pełen zieleni park z… wanną  pośrodku.

Komizm twórczości Przybory i Wasowskiego potęgowany był przez pełną zaangażowania grę aktorów, jak i specyficzny humor dialogów w scenach przeplatających poszczególne utwory.  „Erotolog” nauczający technik zakochiwania się bez pamięci, myśliwy polujący w tropikach na „pisuary”, czy też fosforyzująca hrabina, to nieliczne z postaci, których samo istnienie wzmagało atmosferę absurdu. Powagę, jednak tylko pozorną, nadawało muzyczne trio. Mężczyźni ubrani w białe fraki, już po kilku pierwszych scenach, czynnie brali udział w spektaklu. Fortepian, kontrabas i skrzypce były wykorzystywane do "komicznie niecnych” czynów. Odegranie na fortepianie znanego motywu Nokii w zastępstwie tradycyjnego dzwonka telefonu było jednym z wielu występków zespołu.

Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski już w epoce zalążków polskiej telewizji potrafili stworzyć program, którego popularność jest żywa nawet w dzisiejszych czasach. Co więcej dokonali tego, w okresie, kiedy jeszcze nikt nie wiedział na czym tak naprawdę opiera się nowe medium, a sami Starsi Panowie nie posiadali nawet odbiorników. Jednak fenomenu Kabaretu Starszych Panów nie można objaśniać odnosząc się jedynie do specyfiki okresu, w jakim przyszło im tworzyć. Istotnie, ich twórczość była „sposobem z refrenkiem na inną, nieładną piosenkę”, czyli opozycją dla kiczu i propagandy socrealizmu. Jednak „sposób” ten przez wiele lat wyznaczał standardy na rynku rozrywkowym.

Dziś niemalże każde przedsięwzięcie inspirowane ich twórczością cieszy się znaczącym powodzeniem. Jednak spektakl Julii Wernio zasłużył na owacje nie tylko czerpiąc z popularności Kabaretu. Próba odtworzenia piosenek Przybory i Wasowskiego, jest nie lada wyzwaniem. Nawet dla profesjonalistów. A zespół olsztyńskiego teatru temu wyzwaniu podołał.

adaptacja i reżyseria: Julia Wernio
scenografia: Elżbieta Wernio
kierownictwo muzyczne: Piotr Salaber
konsultacje muzyczne: Maria Namysłowska
akompaniator/ korepetytor: Jerzy Prabucki
choreografia: Artur Dobrzański

obsada: Milena Gauer, Alicja Kochańska, Katarzyna Kropidłowska, Wiesława Niemaszek, Agnieszka Pawlak, Sebastian Badurek, Marian Czarkowski, Cezary Ilczyna, Władysław Jeżewski, Marcin Kiszluk, Artur Steranko, Marcin Tyrlik

Natalia Ulatowska
(natalia.ulatowska@dlastudenta.pl)
Słowa kluczowe: Kabaret Starszych Panów, Olsztyn, teatr, premiery, komedia,
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Marat/Sade, Wrocławski Teatr WspÃłłczesny
Marat/Sade - recenzja spektaklu

Wrocławski Teatr Współczesny zaprasza na nowe przedstawienie w reżyserii Marcina Libera. Czy warto się wybrać?

Szewcy - recenzja spektaklu [Teatr Polski we Wrocławiu]
Szewcy - recenzja spektaklu

Jak prezentuje się spektakl "Szewcy" w Teatrze Polskim we Wrocławiu?

odmet
Odmęt - recenzja festiwalowa

Powrót do krainy wyobraźni zainteresuje nie tylko najmłodszych.

Polecamy
Szewcy - recenzja spektaklu [Teatr Polski we Wrocławiu]
Szewcy - recenzja spektaklu

Jak prezentuje się spektakl "Szewcy" w Teatrze Polskim we Wrocławiu?

Poper - spektakl
Poper - recenzja spektaklu

Zobacz, jak drobnostka, przerodziła się w poważny problem w spektaklu "Poper" Teatru Pijana Sypialnia.

Polecamy
Ostatnio dodane
Marat/Sade, Wrocławski Teatr WspÃłłczesny
Marat/Sade - recenzja spektaklu

Wrocławski Teatr Współczesny zaprasza na nowe przedstawienie w reżyserii Marcina Libera. Czy warto się wybrać?

Szewcy - recenzja spektaklu [Teatr Polski we Wrocławiu]
Szewcy - recenzja spektaklu

Jak prezentuje się spektakl "Szewcy" w Teatrze Polskim we Wrocławiu?

Popularne
Zmarł Dariusz Siatkowski
Zmarł Dariusz Siatkowski

11 października, w wieku 48 lat, zmarł znany polski aktor, Dariusz Siatkowski. Przyczyna śmierci nie jest znana, jak poinformował Teatr im. Jaracza w Łodzi, gdzie przez ostanie lata pracował aktor, śmierć nastąpiła nagle w jednym z hoteli poza Łodzią.

W przeddzień czegoś większego
W przeddzień czegoś większego

Z Bartoszem Porczykiem - zwycięzcą Przeglądu Piosenki Aktorskiej w 2006 oraz twórcą spektaklu "Smycz", która stała się ważnym wydarzeniem na kulturalnej mapie Wrocławia - o pracy w teatrze i planach na przyszłość rozmawia Marcin Szewczyk.

"Gry" na wielu poziomach
"Gry" na wielu poziomach

W 1988 roku w jednym z izraelskich kibuców 11 mężczyzn zgwałciło 14-letnią dziewczynkę. W późniejszym procesie sądowym jedynie 4 spośród nich zostało uznanych winnymi i skazanych na karę pozbawienia wolności.