Fałszywa Księzniczka

Bajkowe życie, pełne miłości u boku ukochanej osoby czy rezygnacja z własnego szczęścia dla dobra innych? Pytanie uniwersalne, ponadczasowe. Od wieków człowiek stawał przed tego typu dylematami życiowymi. Spektakl „Fałszywa Księżniczka”, oparty o powieść „A Toy Princess” Mary de Morgan, poruszył kwestię wyrzeczenia się szczęścia na rzecz dobra innych.

W sztuce zderzają się dwa światy. Pierwszy z nich, Milczące Królestwo, pokazuje obraz ludzi żyjących według ustalonych schematów i etykiet. Przeciwnym do niego jest Radosne Królestwo. To z niego przybywa do Milczącego Królestwa księżniczka Małgorzata, by poślubić Henryka Milczącego i zamienić ponure królestwo w krainę szczęścia, miłości, harmonii i wszelkiej radości. Niestety, królowa podczas porodu umiera. Pozostawia po sobie córkę Felicję. Przed śmiercią prosi jeszcze wróżkę Miriam, aby uchroniła Felicję przed losem, jaki sama sobie zgotowała. Miriam spełnia daną obietnicę.

W dniu szóstych urodzin Felicji, zabiera ją z Milczącego Królestwa, zaś na jej miejsce podstawia Fałszywą Księżniczkę. Królewski dwór nie zauważa żadnej zmiany. Wydaje się, że Felicji nie stoi już nic na drodze do szczęścia. Znalazła dom i rodzinę, a w szesnaste urodziny przyjmuje oświadczyny syna rybaków - Olivera. W tym momencie czar pryska. Oto ponownie zjawia się Miriam ze złymi nowinami. W Milczącym Królestwie ma się odbyć koronacja następczyni tronu. Wróżka nie chce pozwolić na to, by królestwem rządziła lalka. Felicja staje przed trudnym wyborem. Musi wybrać pomiędzy ratowaniem królestwa a własnym szczęściem. Jak potoczą się dalsze losy Milczącego Królestwa i Felicji? Aby poznać dalsze dzieje scenicznej opowieści, warto odwiedzić Olsztyński Teatr Lalek.