Jak ty uważasz słowo miłość
Opis spektaklu
Stary ojciec umiera, z domu dzieciństwa trzeba się wyprowadzić, ale jest jeszcze ten jeden, ostatni dzień – dzień pogrzebu i stypy, dzień końca. Jechało się tu długo i z daleka, po to, żeby zobaczyć tak dawno nie widziane twarze. Żeby móc powiedzieć rzeczy, których się sobie dotąd nie mówiło. Rano znowu wszystko się skończy: wyjedziemy i tym razem już się nie zobaczymy. Znane jest dobrze to uczucie końca – kiedy patrzy się przez okno na swój kochany widok, chce się w niego wpatrzyć, zapamiętać całym sobą, bo on nie będzie już za chwilę nasz. Już będą go patrzyły inne oczy. Już tu nie wejdziemy, do tego domu, tego mieszkania. Jeszcze czasem przyjdzie się pod to okno, ale już zawsze – od drugiej strony, z zewnątrz. Ile jest takich okien, pod którymi raz na czas wystawa się nocami. I wyobraża się sobie, kto dzisiaj jest tam w środku, na naszym miejscu.